UWAGA: Portal dowcipas nie odpowiada za szkody i powikłania, które mogą być wynikiem długotrwałego śmiechu do rozpuku po przeczytaniu zamieszczonych tu dowcipów. Nie odpowiadamy także za straty kalorii utraconych w wyniku śmiechu (podczas śmiechu poruszanych jest około 60 mięśni) oraz za przyspieszenie powstawania zmarszczek mimicznych!
Żona do męża: - Kochanie, powiedz mi cos słodkiego... - Nie teraz, jestem zajęty. - Kochanie, no powiedz mi coś słodkiego... - Naprawdę, teraz nie mam czasu. - Ale kochanie, chociaż jedno slówko... - Miód do kurwy nedzy i odpierdol się!
Pewnego razy gdy mąż przyszedł pijany do domu żona czekała aż pójdzie spać. Gdy zasnął wzięła prezerwatywe i włożyła mu ja do tyłka. Gdy mąz się obudził żona zapytała: -jak tam wczorajsza impreza z kolegami? Na co mąz odpowiada: -ja już nie mam kolegów
Wzburzona pani domu oznajmia mężowi: - Wyobraź sobie, na ulicy niespodziewanie wpadamy na siebie z Baśką... - Te babskie spray i plotki nie obchodzą mnie- przerywa mąż zza gazety. - Jak uważasz, ale lakiernik powiedział, że auto będzie gotowe nie wcześniej, jak za tydzień.
- Ty wiesz, moja droga- oznajmia bakteriolog żonie- że jestem na tropie bardzo niebezpiecznego wirusa! Kiedy go odkryję i opiszę, możesz być pewna, że nazwę go twoim imieniem.
Sprzeczka małżeńska. Żona do męża rozkazującym tonem: - Natychmiast wychodź spod tego stołu! - Nie wyjdę! - Mówię ci, wyłaź! - Nie wyjdę! - Wyłaź, ty tchórzu! - Nie wyjdę! Chłop musi miec swoje zdanie!
Siedzi facet u kochanki. Późno trzeba wracać. Mówi do kochanki: - Daj trochę wódki, ochlapię się, to nie będzie czuła twoich perfum. Wchodzi do domu, a żona go po mordzie... - Za co? - Myślałeś, ze, jak się poperfumujesz, to nie poczuję, że wódkę piłeś?
25-ta rocznica ślubu, małżeństwo leży w łóżku; żona myśli: - to już 25 lat, może wreszcie kupi mi to futro z norek. Mąż: - 25 lat. Jak bym pierwszego dnia ją zabił, to bym jutro wychodził.